A to nie są moje słowa.
Wyobraź sobie, że wygrywasz wycieczkę do USA, ale możesz wybrać tylko jedno miejsce, które odwiedzisz. Gdzie chcesz pojechać? Statystycznie większość z czytelników tego bloga wybrało by Nowy York. Ty też?
Według danych tutaj w 2019 roku, jeszcze przed epidemią, USA odwiedziło około 79 milionów turystów zagranicznych. Z czego ponad 14 milionów przyleciało do Nowego Jorku. To miasto od lat króluje w rankingu najczęściej odwiedzanych miast w Stanach. Daleko w tyle zostawiając Miami, Los Angeles, Las Vegas, Orlando czy San Francisco.
Wielu Europejczykom USA kojarzy się jednoznacznie z Nowym Jorkiem. Na pytania z kojarzą im się Stany, odpowiadają, że z Central Parkiem, Times Square, wieżowcami Manhattanu i uliczkami z Brooklynu. Miasto zyskało popularność dzięki masie produkcji, filmów, seriali, których akcja toczy się na zatłoczonych ulicach metropolii. Tymczasem z tym jak żyje i mieszka większość Amerykanów Big Apple ma niewiele wspólnego.
Urodzona i wychowana w USA Sara, powiedziała mi ostatnio, że nie rozumie turystów. Dlaczego ludzie chcący zobaczyć Stany wybierają się głównie do Nowego Jorku? To miasto kosmopolityczne, z mieszanką kultur, języków, tradycji. Tak, jest zróżnicowane, unikalne, ale nie pokazuje tego jak mieszka i żyje większość Amerykanów.
Cały ten wywód to nie moje słowa, ale zgadzam się w pełni. Dodam tylko, że w NYC liczy ponad 8,5 miliona ludzi, ale aż 40% z nich nie urodziło się w USA. Nowy York to taka wisienka na torcie składającym się wielu warstw.
Ponad 52 % Amerykanów nie mieszka w wielkich miastach, ale w okolicach określanych jako suburban czyli przedmieścia, dzielnice podmiejskie (źródło).To najczęściej osiedla domów jednorodzinnych albo niskich bloków mieszkalnych, w których okolicy znajdują się centra handlowe, biurowce i wszystkie instytucje potrzebne co codziennego funkcjonowania, połączone systemem dróg i komunikacji. Jeśli chcesz zobaczyć jak naprawdę wygląda życie przeciętnego Amerykanina, to właśnie takie okolice odwiedź. Nie wielkie miasta, nie farmy, ale przedmieścia.
To tutaj kursują żółte autobusy wożące dzieci do szkoły, licealiści grają w football, wspierani przed cheerleaderki. To tu większość osób pracujących w dużych miastach wraca po godzinach do swoich czterech kątów. Przedmieścia te czasem wyglądają jak z seriali, z idealnie wystrzyżonymi trawnikami. Innym razem prezentują widoki, których w TV nigdy nie spotkasz. Nie jeździ tu metro, a kolejka podmiejska. Nie ma tłumów biegnących chodnikami, bo i chodników często brak, albo urywają się niespodziewanie. Są za to zielone zakątki, parki, duże sieciówki i małe rodzinne biznesy, gdzie wita się gości z uśmiechem. Wydaje się, że czas płynie tutaj spokojniej niż w metropoliach, ale to tylko pozory. Akcja toczy się tu na okrągło, od rana do nocy wypełniając dzień nie tylko obowiązkami, ale i przyjemnościami. Jak to w życiu.
Nowy York potraktuj jak atrakcję turystyczną. Coś unikatowego, niespotykanego nigdzie indziej. Wyjątkowe miasto. Jeśli chcesz zobaczyć prawdziwe życie Amerykanów, zajrzyj na przedmieścia.