W Stanach Zjednoczonych mieszka kilka milionów nieudokumentowanych imigrantów. Jak wygląda ich życie? Jakie mają prawa?
Czasy, kiedy w USA było łatwo otrzymać pozwolenie na pracę czy status stałego rezydenta (Green Card), a później obywatelstwo, już dawno minęły. Ostatnio ktoś mi powiedział, że jeszcze nigdy nie było tak trudno dostać legalny status jak teraz. Tajemnicą poliszynela jest, że “Ameryka to już nie jest to, co kiedyś”. Cokolwiek to znaczy :). Ale imigranci wciąż tu przyjeżdżają. Z rozmaitych pobudek. Wielu z nich decyduje się na ryzyko nielegalnego pobytu w USA.
Prawa nielegalnych imigrantów
Z wiadomych przyczyn trudno oszacować jak wielu, ale przyjmuje się, że około 10 – 12 mln ludzi nie ma w Stanach udokumentowanego pobytu. Mimo to, Konstytucja gwarantuje im podstawowe prawa. W wielu miejscach odnosi się ona do pojęcia “people” czyli ludzie, a nie “citizens” czyli obywatele. Tym samym zapewnia, że każdy kto przebywa na Amerykańskiej ziemi ma prawo do:
- dostępu do sądu i procesu
- spokoju we własnym domu
- płacy minimalnej i wynagrodzenie nadgodzin
- dostępu do publicznych szkół (dzieci)
- posiadania własności
- alimentów
A jak to wygląda w praktyce? Jeśli nawet urząd imigracyjny ma podejrzenia, że jesteś nielegalnym imigrantem, to nie może cię aresztować podczas Twojego pobytu w domu. Dopiero jak wyjdziesz za próg, mogą działać. Tutaj słyszałam różne historie na potwierdzenie tego, że oficerowie nie wchodzą do prywatnych domów.
Jednak nie zawsze tak łatwo dociekać swoich praw, gdy jest się nielegalnym imigrantem. Wyobraź sobie, że pracodawca zamiast obiecanej stawki, pod koniec tygodnia płaci ci dużo mniej, bez nadgodzin, a czasami poniżej minimalnej płacy. To bezsprzecznie działanie nie zgodne z prawem, ale co zrobisz? Pójdziesz na policję? Będąc w USA nielegalnie? Kto Ci pomoże?
Kredyty i nieruchomości
W związku z tym, że wielu nielegalnych imigrantów chce dorobić się własnego mieszkania, też budują zdolność kredytową. Między innymi dlatego płacą różne składki i podatki od zarobków, by w przyszłości ubiegać się np. o kredyt hipoteczny. W przypadku legalnie zatrudnionych osób, składki które potrącane są z wypłaty lądują na koncie emerytalnym. Nielegalni imigranci natomiast nie mają prawa do zasiłków socjalnych, wsparcia rządowego, żadnych benefitów. Wpłacają pieniądze do systemu, ale nigdy nie będą mogli z nich skorzystać. Jedyne, na co mogą liczyć, to jak wspomniałam, publiczna edukacja i pomoc medyczna w nagłych przypadkach.
Prawo jazdy dla nielegalnych imigrantów w niektórych stanach
Jest jeszcze inna kwestia, która utrudnia codzienne życie. Jak wiesz USA to kraj, gdzie nie obędziesz się bez samochodu. Jednak mając nieudokumentowany pobyt, w wielu stanach np. w Pensylwani, gdzie mieszkam, nie masz szans na prawo jazdy. Tutaj sytuacja różni się w zależności od lokalnego prawa. Niektóre stany pozwalają na uzyskanie pozwolenia na jazdę samochodem, jeśli przedstawisz akt urodzenia zza granicy i np. dokumenty potwierdzające zamieszkanie. Nielegalnie imigranci mogą uzyskać prawo jazdy w tych stanach: California, Colorado, Connecticut, Delaware, Hawaii, Illinois, Maryland, Nevada, New Jersey, New Mexico, New York, Oregon, Utah, Vermont, Virginia i Washington. Dlaczego? Jest kilka powodów. Dzięki temu zwiększa się liczba ubezpieczonych kierowców, w razie wypadku poszkodowani mogą liczyć na wsparcie, można lepiej kontrolować kierujących. Poza tym, dzięki takiemu narzędziu jak samochód wiele osób może pracować, zmniejsza się poziom ubóstwa wśród imigrantów.
Różnie się życie układa
Mimo tych wszystkich trudności, miliony ludzi wybiera nielegalne życie i ciężką pracę w stanach. Będąc nielegalnym imigrantem, pracując na czek, lub za gotówkę, można dobrze zarobić. Wszystko zależy od szczęścia, okoliczności i pracowitości. Znam wiele osób pracujących nielegalnie w branży budowlanej czy przy sprzątaniu i zarabiających po $20-$30 na godzinę, co ponad 3 razy przewyższą stawkę minimalną w moim stanie. Mają tu rodziny, dobre samochody, domy. Wychowują dzieci. Zazwyczaj to Polacy z poprzedniego pokolenia, dla których emigracja była pomysłem na życie w latach 80, 90-tych, albo młodzi Ukraińcy, Rosjanie, Słowacy. Z drugiej strony znam też ludzi pracujących na 2 etatach, w najgorzej płatnych pracach, którzy biorą najcięższe obowiązki, by jak najwięcej zarobić i wesprzeć siebie i rodziny w kraju. Los jest przewrotny i nie wiadomo jak nami pokieruje. Mogę natomiast z całą pewnością powiedzieć, że nie znam ani jednej osoby będącej tutaj nielegalnie która nie pracuje. Bo na co ma liczyć? Państwo nie pomoże.
Amerykański sen a rzeczywistość
Od starszych Polaków słyszałam opowieści, że jeszcze 20 lat temu, nawet jeśli było się nielegalnym imigrantem, Stany czekały z otwartymi rękami. Jeśli tylko miałeś siły i chęci do pracy. Było dużo łatwiej znaleźć zajęcie, wyrobić prawo jazdy, a z czasem legalny pobyt. Ale to już nie te czasy. Tak mówią. Ja tam nie wiem, jak było, wiem jak jest. Dlatego ja na nielegalny pobyt w USA się nigdy nie pisałam. Tym bardziej, że praca w całej Europie nie stanowi problemu. A ja nie lubię zbędnego ryzyka i stresu.
A Ty? Zdecydowałabyś/zdecydowałbyś się dzisiaj na życie jako nielegalny imigrant w USA?
3 komentarze
Żałuję że nie wyjechałem jak miałem 20lat zabrakło determinacji i punktu zaczepienia . Nawet teraz przed 40 jakbym miał wsparcie na miejscu to bym pojechał chociaż na rok czy dwa.
Jedź. Ja mam 50 i poważnie myślę o emigracji. W przyszłym roku biorę kontrakt w Irlandii lub UK i to jest pierwszy krok.
I bardzo dobrze! Najgorzej to żałować tego, na co się nie odważyłeś. Powodzenia!